Re: Nie byłeś łatwym człowiekiem, nie byłeś idealnym mężem

dalszy ciąg autopromocyjnych obrzydliwości
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/zofia-ragankiewicz-byla-zona-roberta-smoktunowicza-opowiedziala-o-przemocy/kz6zx7r
 Zofia Ragankiewicz zawalczyła o siebie na oczach całej Polski. Z klasą
żegna Roberta Smoktunowicza
Dziennikarze Onet Lifestyle
11 września 2024, 13:59
FACEBOOK
X
E-MAIL
KOPIUJ LINK
— Szukałam prawdziwego mężczyzny, który mnie pokocha i dla którego będę
najważniejsza. Takiego, który zadba o nasze dzieci, a jak będę się źle
czuła, zaopiekuje się mną — mówiła modelka na łamach "Vivy!" w 2001 r.
Udzieliła wówczas wspólnego wywiadu z mężem, senatorem Robertem
Smoktunowiczem. Niedługo później wyszło na jaw, do jakich rzeczy
dochodziło ich w domu.
Byli małżonkowie w 2002 r.
7
Zobacz galerię
    Zofia Ragankiewicz u boku eksmęża na Balu Dziennikarzy 2002 Para ze
Sławomirem Petelickim Smoktunowiczowie brylowali w towarzystwie Nikt nie
miał pojęcia, co dzieje się za drzwiami ich domu
Mikulski / AKPA
Piękne początki
    Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go kilka lat temu na gali wręczania
Wiktorów, pomyślałam: »Bardzo interesujący mężczyzna, niestety, żonaty«
— wspominała moment poznania Zofia Ragankiewicz. Smoktunowicz dorzucił:
"A ty nie lubisz zadawać się z żonatymi mężczyznami. Byłem wówczas w
towarzystwie mojej pierwszej żony Hanny. Ale ty też nie byłaś sama".
Miał na myśli Krzysztofa Ibisza. Gdy prawnik to mówił, wydawał się po
uszy zakochany, niewidzący świata poza Zofią. Byli parą idealną, a
przynajmniej w taką narrację uwierzyło pół Polski. Aż w pewnym momencie
Ragankiewicz powiedziała, że padła ofiarą przemocy domowej.
    Zofia Ragankiewicz po śmierci Roberta Smoktunowicza. "Nie byłeś
idealnym mężem"
— Często kobieta w takiej sytuacji jest sama i bezradna, nie ma wsparcia
i nie wie, gdzie go szukać. Dlatego wiele z nich długo ukrywa, co się
dzieje w ich domach. Część z nich nigdy nie zdecyduje się na ujawnienie
swojego dramatu — mówiła Dodzie w 2013 r., promując zapoczątkowany przez
siebie ruch "Mamy dość!".
    Zastanawiałam się, jaką cenę za to zapłacę. (...) Przemoc występuje
też w tak zwanych dobrych domach, gdzie ludzie są wykształceni, mają
pozycję zawodową i wysoki status społeczny. A jeśli kobieta decyduje się
mówić o tym głośno, słyszy, że jest bez klasy. Próbuje się w niej
zbudować poczucie wstydu. Zdumiewające jest to, że to ona jest
szykanowana, a nie osoba, która tej przemocy się dopuszcza
— kontynuowała, podkreślając, że przemocowe zachowanie jest "pewnego
rodzaju chorobą", a oprawca "nie potrafi sobie poradzić z emocjami,
które nim szarpią". — Często też wypiera z pamięci takie zachowania.
Naprawdę wierzy, że nie bije, co oczywiście takiej osoby nie tłumaczy —
wyjaśniała.
    Ujawnia, co działo się u Hefnera. "Ludzie wili się w każdym zakątku"
O własnych doświadczeniach powiedziała tylko kilka razy, w tym na łamach
"Pani", wyjawiając, że kiedyś "na jej głowie wylądował laptop".
"Umorzyć dochodzenie"
    Zamykała się w którymś z pokoi 1000-metrowej rezydencji i dzwoniła
po patrol. Policja przyjeżdżała po ok. 40 minutach. Zastawała
roztrzęsioną, zakrwawioną kobietę i sprawcę śpiącego spokojnie w swoim
łóżku. Nie budzili go. W postanowieniu Prokuratury Rejonowej
Warszawa-Żoliborz napisano m.in.: »Umorzyć dochodzenie w sprawie
fizycznego i psychicznego znęcania się (…) o czyn z art. 207 § 1 kk na
podst. art. 17 § 1 pkt 1 kpk wobec braku danych dostatecznie
uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa«
— to fragment tekstu, który pojawił się na stronie internetowej
Niebieskiej Linii.
Jak wyjawiła Dodzie Ragankiewicz, cały czas ponosi konsekwencje swojej
działalności, ale nigdy jej nie żałowała. — Gdybym miała podjąć tę
decyzję jeszcze raz, zrobiłabym to samo — zapewniła.
Robert Smoktunowicz zmarł 9 września 2024 r. Na profilu jego drugiej
żony w mediach społecznościowych pojawiły się takie słowa: "Nie byłeś
łatwym człowiekiem, nie byłeś idealnym mężem. Jesteś ojcem naszych
dzieci. Reszta to już historia. Spoczywaj w spokoju". Kilka godzin
później dodała wspólne zdjęcie sprzed lat, pisząc: "Tak, były też i
piękne chwile. Trudno uwierzyć".
1/7 Zofia Ragankiewicz u boku eksmęża na Balu Dziennikarzy 2002
Zofia Ragankiewicz u boku eksmęża na Balu Dziennikarzy 2002 Niemiec /
AKPA
2/7 Para ze Sławomirem Petelickim
Para ze Sławomirem Petelickim Mikulski / AKPA
3/7 Smoktunowiczowie brylowali w towarzystwie
Smoktunowiczowie brylowali w towarzystwie Mikulski / AKPA
4/7 Nikt nie miał pojęcia, co dzieje się za drzwiami ich domu
Nikt nie miał pojęcia, co dzieje się za drzwiami ich domu Niemiec / AKPA
5/7 Małżonkowie w 2004 r.
Małżonkowie w 2004 r. Zawada / AKPA
6/7 Pięć lat później z dwójką dzieci
Pięć lat później z dwójką dzieci Niemiec / AKPA
7/7 2013 r., Ragankiewicz po odejściu od Smoktunowicza
2013 r., Ragankiewicz po odejściu od Smoktunowicza Niemiec / AKPA