Re: Justyna Kulka w centrum imperium Solorza. To wtedy umocniła się jej pozycja

Wszystko cacy, ale nawet w Hameryce, nikt w 1 pokoleniu nie
dorabia się 100 spółek, bo jest to fizycznie niemożliwe, tak jak nie da
się uwarzyć piwa za godzinę
Może te biznesy Zygmunta to były jednak zagraniczne biznesy a on jedynie
dawał wizerunek, analogicznie jak Elon Musk,
że lata rakietami na Księzyc, Marsa,  ma Starlinki,  buduje podziemne
tunele kolejowe Hyperloop, produkuje samochody, przejmuje Tłitera
i to wszystko jest medialne,
ale świat jest realny
i fabryka Tesli to dzisiaj żadna konkurencja dla świata , który
produkuje już 1000 modeli elektryków i to wypasionych, co się nie
zderzają czołowo.
Zatem może ktoś tam w Lichtensteinie się upomniał o kasę, bo widzi , że
Zygmunt chorowity i używa żony do wydziedziczania dzieci, aby kasa nie
poszła do dzieci, a powróciła do centrali bankowej.
Bo te wszystkie polskie biznesy były jednak finansowane przez
zagraniczne banki, z nademisji dolara, przez różne kanały,
a lokalnie wklejano krajanów, aby firmowali biedronkowe biznesy,
aby się nie mówiło, że to zagraniczne biznesy
Za oceanem , jedynym towarem eksportowym jest nademisja dolara i
produkuje się kasy ile się da i potem zaprzyjaźniona z fedem sieć banków
dostaje kasę do wyprania w kredytach na 0% i organizuje operacje
przejmowania świata , i kupuje się, buduje  100.000 marketów, które
nikomu nie są potrzebne, ale generują obrót i straty
No i taki Zygmunt mógł grać rolę bulionera, jak Elon, że posiada 100
spółek, ale kto miał kontrolę nad całością nigdy się nie dowiemy,
ale widać, że ktoś już odcina przyszłych spadkobierców
no i odcina przyszłego spadkodawcę od realnego świata.
Może po to aby się nie wygadał, że jedynie grał rolę bulionera,
jak każdy za oceanem, co się tam narodził