Sujet : Re: Bez hormonów i antybiotyków. Lepsze niż drób, a wciąż rzadko trafia na talerze
De : nostradamus (at) *nospam* gmail.com (Nostradamus)
Groupes : soc.culture.polishDate : 16. Sep 2024, 21:35:46
Autres entêtes
Organisation : To protect and to server
Message-ID : <vca4r2$gm0s$1@paganini.bofh.team>
References : 1 2 3 4
User-Agent : Mozilla Thunderbird
W dniu 16.09.2024 o 22:26, darius pisze:
Jesz dziczyznę ?
Mąż kuzynki był myśliwym, dyrektorem parku narodowego, miał pasiekę,
przewoził ule na pola na przyczepie,
w zamrażarkach było zawsze 100 kg dziczyzny z polowań i zamiast 100 lat,
zył niedlugo, zmarł 10 lat temu, a kuzynka nadal zyje i zdrowa.
Dziczyzna to egzotyka, ale cięzko strawna i szkodliwa dla zdrowia.
Ochroniarz z marketu pojechał z mysliwym aby mu ubił młodego dziczka
a brzuch ma cukrzycowy, jak balon
i po co mu 50 kg dziczyzny do obżerania się ?
Zamiast sobie wydłużać życie jak chcą wszyscy w Arabii Saudyjskiej i żyć
wolnym od chorób, wpadł w otyłośc, cukrzycę i dobija się ciężko strawną
dziczyzną, 50 kg na święta,
bo myśliwi traktują las i polowania jak darmowy market,
jak najwięcej, bo za frico.
Zjedz najpierw 50 kg dziczyzny z dzika a potem powiedz, jakie masz
objawy.
Ostatnio miałem zgagę po kaczce pieczonej. A po kurczakach na hormonach i antybiotykach nic mi nie jest.