Re: Let's go, Brandon! [Madoff v. Chodorkowski]

Trybun <MxCheLeRS@true.cb> pisze:

W dniu 03.07.2024 o 12:15, Russetbulba pisze:

Jak to nie ma skoro w sposob oczywisty jest? Dalej jest problem z
gwaltem na rodzinach, okrucienstwem wobec zwierzat, brakiem wolnosci
wypowiedzi, represjami w postaci wieloletnich wyrokow za takie,
morderstwami politycznymi. Chyba nie chcesz zaprzeczac weryfikowalnej
rzeczywistosci. Co w takim klimacie moze wzrastac, jaki typ czlowieka o
jakiej moralnosci w atmosferze strachu i sankcjonowanego gwaltu? A wiec
ta Rosja wciaz istnieje. I nie moze sie wydostac z ram tej swojej
cywilizacji, ktora nie ma nic innego innym do zaoferowania poza roznymi
modelami arbitralnej przemocy. A wiec Rosje lubia ci, ktorzy sa
zwolennikami prymitywnej przemocy. A jak chcesz porownan historycznych
miedzy Polska a Rosja, to latwo ich dokonac w kwestii typow rzadow,
wolnosci stopnia ich opresywnosci, czy rozwiazywania konfliktow
spolecznych. I wowczas roznica tez wychodzi na jaw.

>
Jeżeli to prawda, to naprawdę Twój problem? Wiesz że w PRLu propaganda
zarzucała społeczeństwu USA że nagminnie uprawia zoofilię? Nie rusza
Cie  to niszczenie ludzi w USA kiedy to zarzuca im się "molestowanie"
przed laty, i to akurat jest w odróżnieniu od gwałtów w Rosji
faktem. Ostry, za ostry w Rosji wymiar sprawiedliwości to też zarzut?
Przypominam sprawy Madoffa i analogicznie Chodorkowskiego.
Jak to się dzieje że wszyscy chcą pamiętać o prześladowaniach
homoseksualistów w ZSRR, i tylko o ZSRR?

Jaki USA miałoby polityczny zysk z ostrej walki o prawa homoseksualistów
gorszego sortu z Królestwie Saudów?

Kto korzyść odnosi z czynienia dobra korzyść podwójną odnosi.

--
A. Filip
| Zrób komu dobrze, to ci da po ziobrze.  (Przysłowie polskie)