Gwiazdy śmierci puszczają zabójcze bąki. Przełomowe odkrycie naukowców

Gwiazdy śmierci puszczają zabójcze bańki. Przełomowe odkrycie naukowców
Autor Adrian Kotowski
Adrian Kotowski
8 sierpnia 2024, 11:33
Udostępnij przez
    Facebook
    X
E-mail
Naukowcy są coraz bliżej rozwiązania jednej z największych tajemnic
współczesnej astrofizyki. W nowych badaniach przyjrzano się pochodzeniu
szybkich rozbłysków radiowych, generujących gigantyczne ilości energii.
Okazuje się, że mogą mieć wiele wspólnego z innymi tajemniczymi i
potężnymi obiektami kosmicznymi, których mocy obawia się właściwie cały
wszechświat.
Magnetary mogą puszczać ogromne bańki energii
Magnetary mogą puszczać ogromne bańki energiiŹródło: Shutterstock /
Declan Hillman
REKLAMA
Spis treści
    Przełomowe badania włoskich naukowców
    Nowe odkrycia potwierdzają teorie
W tekście umieszczono linki reklamowe naszego partnera
Przełomowe badania włoskich naukowców
Najnowsze badania prowadzone przez Włoski Narodowy Instytut Astrofizyki
(INAF) rzucają nowe światło na tajemnicze zjawisko szybkich rozbłysków
radiowych FBR. Zespół naukowców, w skład którego wchodzą badacze z
uniwersytetów w Bolonii, Trieście i Kalabrii, a także międzynarodowi
partnerzy z Chin, Stanów Zjednoczonych, Hiszpanii i Niemiec,
zarejestrował najsłabszą trwałą emisję radiową, jaką kiedykolwiek
wykryto dla FRB.
Przedmiotem badań jest FRB20201124A, szybki rozbłysk radiowy odkryty w
2020 r., którego źródło znajduje się około 1,3 miliarda lat świetlnych
od Ziemi. Obserwacje przeprowadzono za pomocą najbardziej czułego
radioteleskopu na świecie, Very Large Array (VLA) w Stanach
Zjednoczonych. Dane te pozwoliły naukowcom zweryfikować teoretyczne
przewidywania, że źródłem trwałej emisji radiowej FRB jest bąbel plazmy.
    Przeczytaj także: Ludzkość rusza na podbój "nowego wymiaru". Na
odkrycie czeka wielka tajemnica
Jak twierdzi Gabriele Bruni, badacz INAF w Rzymie i główny autor nowego
artykułu opublikowanego w czasopiśmie "Nature":
    Byliśmy w stanie wykazać poprzez obserwacje, że trwała emisja
obserwowana wraz z niektórymi szybkimi wybuchami radiowymi, zachowuje
się zgodnie z oczekiwaniami modelu emisji mgławicowej, tj. 'bańki'
zjonizowanego gazu, który otacza centralny silnik.
Nowe odkrycia potwierdzają teorie
Zgodnie z nowymi danymi, zjawisko to opiera się na magnetarze (silnie
namagnesowanej gwieździe neutronowej) lub binarnym układzie
rentgenowskim o wysokiej akrecji. Wiatry wytwarzane przez magnetar lub
rentgenowski układ podwójny byłyby w stanie "wydmuchać" bąbel plazmy,
powodując potężną emisję radiową.
REKLAMA
Z naszej perspektywy silna wyrzut energii mógłby być potencjalnym
zagrożeniem, ale najbliższe magnetary znajdują się bardzo daleko od
Ziemi. Do tego większość FRB nie wykazuje trwałych emisji. Do tej pory
ten typ emisji był powiązany tylko z dwoma FRB — oba jednak miały tak
niską jasność, że nie pozwalały na weryfikację proponowanego modelu.
    Przeczytaj także: Teorie spisowe dotyczące lądowania na Księżycu
nadal intrygują po 55 latach
To sprawia, że badania nad FRB20201124A wyjątkowymi. Zrozumienie natury
trwałej emisji pozwala naukowcom dodać kolejny element do układanki
dotyczącej tych tajemniczych źródeł kosmicznych.