Upadek Jana Pietrzaka - 87 lat. Wjechał samochodem w przychodnię

Zdesperowani pacjenci, po zasłabnięciu, atakują przychodnię w
poszukiwaniu ratunku, bo wiedzą, że na SOR-ze mogą nie doczekać ratunku
Wypadek Jana Pietrzaka. Wjechał samochodem w przychodnię
Piotr Halicki
19 sierpnia 2024, 13:45
FACEBOOK
X
E-MAIL
KOPIUJ LINK
Znany satyryk Jan Pietrzak wjechał w budynek przychodni w warszawskim
Wilanowie. 87-latek był trzeźwy. Jak informuje w rozmowie z Onetem
podkom. Ewa Kołdys z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, mężczyzna
prawdopodobnie zasłabł za kierownicą.
Wypadek na Wilanowie. Jan Pietrzak wjechał w przychodnię Karol Porwich /
East News
Jan Pietrzak
‹ wróć
O sprawie poinformował Polsat News. Według doniesień stacji popularny
satyryk, Jan Pietrzak, w poniedziałek, 19 sierpnia, około południa,
kierując samochodem, uderzył w budynek przychodni w warszawskim
Wilanowie. Potwierdziliśmy te informacje na policji.
Pietrzak prawdopodobnie zasłabł za kierownicą
— Ze wstępnych ustaleń wynika, że około godz. 12.15 doszło do zdarzenia
drogowego, podczas którego kierujący samochodem osobowym marki Audi
uderzył w elewację budynku przychodni zdrowia przy ul. Kostki
Potockiego. Kierujący pojazdem to mężczyzna w wieku 87 lat. Podczas tego
zdarzenia nie doznał widocznych obrażeń ciała, które mogłyby zagrażać
jego życiu i zdrowiu — mówi Onetowi podkom. Ewa Kołdys z Komendy
Rejonowej Policji Warszawa II.
REKLAMA
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Awantura w Warszawie. Ucierpiał ojciec popularnej
piosenkarki
— Mężczyzna został przebadany przez policjantów na zawartość alkoholu w
wydychanym powietrzu. Był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że
kierujący zasłabł w trakcie jazdy i to mogło być bezpośrednią przyczyną
wykonania przez niego takiego właśnie manewru — tłumaczy policjantka.
Również ze wstępnych informacji wynika, że Jan Pietrzak najpierw wjechał
pojazdem w wiatę, a później w znajdujący się nieopodal budynek
przychodni. Według relacji świadków zdarzenia, samochód otarł się o
ścianę budynku, powodując zniszczenia rynny i parapetu. Auto ostatecznie
zatrzymało się na ogrodzeniu posesji.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wstrząsająca napaść w centrum Warszawy. Zaatakował
kobietę i ciągnął ją po ulicy [+18]
— Na miejscu są policjanci, którzy wykonują czynności w celu ustalenia
szczegółów tego zdarzenia. Nie mamy jeszcze pełnych informacji, co i w
jakim zakresie zostało w wyniku tego zdarzenia uszkodzone — mówi Onetowi
podkom. Ewa Kołdys.
Pomocy udzielili Janowi Pietrzakowi lekarze z przychodni, w którą
wjechał
— Ani kierowcy, ani nikomu innemu nic się nie stało. Nie posiadam
również na tę chwilę informacji, żeby ktokolwiek w wyniku tego zdarzenia
został przewieziony do szpitala — dodaje policjantka.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Obok Świątyni Opatrzności Bożej stawiają 14,5-metrowy
wiatrak
Nie było potrzeby wzywania karetki pogotowia. Jak ustaliliśmy, na
miejscu Janowi Pietrzakowi pomocy medycznej udzielili lekarze z
przychodni, w którą wjechał. Sprawdzili, czy ma jakieś obrażenia,
zmierzyli mu też ciśnienie.
Na razie nie wiadomo, jakie konsekwencje poniesie satyryk. Możliwe, że
zostanie ukarany mandatem za złamanie przepisów drogowych.
Prawdopodobnie będzie też musiał pokryć koszty uszkodzeń, które
spowodował.