Odwiedziła wioskę amiszów. Mówi, jak traktowane są kobiety. "Spoglądanie w lustr

Odwiedziła wioskę amiszów. Mówi, jak traktowane są kobiety. "Spoglądanie
w lustro jest zakazane"
11 września 2024, 8:43
Odwiedziła wioskę amiszów. Mówi o prawach kobiet George Sheldon
REKLAMA
    Ofeminin Świat kobiet Odwiedziła wioskę amiszów. Mówi, jak
traktowane są kobiety. "Spoglądanie w lustro jest zakazane"
Żyją tak, jakby czas się zatrzymał dawno temu. Nie korzystają z
dobrodziejstw cywilizacji, nie mają prądu i bieżącej wody, nie mogą
spoglądać w lustro, a edukację kończą w wieku 14 lat. Dziennikarka
"Wysokich Obcasów" odwiedziła wioskę, w której mieszkają amisze.
W Harmony, malowniczej wiosce w Minnesocie, czas zdaje się płynąć
inaczej. Przekonała się o tym dziennikarka Dominika Wantuch, która
postanowiła zbadać codzienność Swartzentruber Amish, jednej z
najbardziej konserwatywnych grup amiszów, którzy żyją według reguł
Starego Porządku. Zasady, według których żyją, dla wielu z nas są niemal
nie do wyobrażenia.
    Polecamy: Uciekła ze wspólnoty amiszów. Reżim, zakazy i dyktatura
mężczyzn
Życie bez luster i technologii
Amisze słyną z rygorystycznych zasad życia, które odrzucają nowoczesne
udogodnienia. W ich domach nie znajdziemy telefonów, telewizorów,
aparatów fotograficznych, a nawet luster. – Spoglądanie w lustro jest
zakazane, bo amisze uważają, że lustra sprzyjają skupianiu się na
wyglądzie i na sobie zamiast na wspólnocie oraz prowadzą do pychy, co
jest zaprzeczeniem idei pokory i prostego życia – powiedział "Wysokim
Obcasom" Franz, który oprowadza turystów po miasteczku amiszów.
Choć amisze wyjątkowo korzystają z niektórych "udogodnień" w sytuacjach
awaryjnych, ich codzienność jest wolna od elektryczności i technologii.
Z samochodu korzystają tylko wtedy, gdy muszą pojechać do lekarza lub w
innej, awaryjnej sytuacji.
Edukacja amiszów kończy się zwykle w wieku 14 lat. Społeczność wierzy,
że dalsze kształcenie mogłoby podważyć ich wartości. Zamiast chodzić do
kościoła, amisze gromadzą się na modlitwę w domach, co jeszcze bardziej
podkreśla ich wspólnotowy charakter życia.
    Przeczytaj: Kobiety były zmuszane do udziału w orgiach. Tak
zyskiwały miejsce w "niebie"
Kobiety w społeczności amiszów
Dominika Wantuch spotkała się z dwiema amiszkami, które wyróżniały się
na tle kobiet ze swojej społeczności. Kobiety, które są siostrami,
świadomie zrezygnowały z małżeństwa, pragnąc żyć niezależnie i bez
konieczności poddawania się męskiej dominacji. Mimo że takie wybory nie
są typowe w ich społeczności, pokazują, że nawet w tak tradycyjnym
środowisku pojawiają się głosy dążące do zmian i nie brakuje feministek.
– Były tu niestety przypadki, że mąż uderzył żonę. Domyślaliśmy się
tego, choć ona nigdy się nie skarżyła. Bo co kobieta może zrobić, gdy
mężczyzna ma władzę nad nią, a ona ma 10 dzieci i żadnych szans na
ucieczkę? – dopytuje na łamach "Wysokich Obcasów" przewodnik Franz.
Niestety, prawa kobiet w tej społeczności są ograniczone niemal do
minimum, a dominacja mężczyzn nad kobietami jest widoczna w niemal
wszystkich aspektach życia. To mężczyźni decydują, czy kobieta może
nosić buty, kontrolują też wydatki swoich żon i córek.