Dramat mieszkańców jeleniogórskiej dzielnicy Cieplice. "Nigdy wcześniej nas nie

Liste des GroupesRevenir à sc polish 
Sujet : Dramat mieszkańców jeleniogórskiej dzielnicy Cieplice. "Nigdy wcześniej nas nie
De : manta103g (at) *nospam* gmail.com (darius)
Groupes : soc.culture.polish
Date : 19. Sep 2024, 18:31:29
Autres entêtes
Organisation : novaBBS
Message-ID : <1e5f371ae1e2ca6e4ce639da76731821@www.novabbs.com>
User-Agent : Rocksolid Light
Dramat mieszkańców jeleniogórskiej dzielnicy Cieplice. "Nigdy wcześniej
nas nie zalewało"
Karolina Stachera
Karolina Stachera
Dziennikarz
Anna Orłowska-Włodarczak
Reporter
Data utworzenia: 19 września 2024, 16:45.
Udostępnij
Cieplice Śląskie-Zdrój to jedna z dzielnic Jeleniej Góry (woj.
dolnośląskie). Jej mieszkańców w nocy z niedzieli na poniedziałek (15/16
września) zbudził nagły chlupot wody. Do późna zabezpieczali swoje domy
przed wylaniem rzeki Kamiennej, tymczasem — jak mówią — fala powodziowa
zaskoczyła ich od strony lądu. Niektórzy winią za to działania
pracowników pobliskiego ośrodka wypoczynkowego.
Jelenia Góra. Dramat mieszkańców dzielnicy Cieplice. Do ich domów w
środku nocy wdarła się fala powodziowa.
9 Zobacz zdjęcia
Jelenia Góra. Dramat mieszkańców dzielnicy Cieplice. Do ich domów w
środku nocy wdarła się fala powodziowa. Foto: P.F.Matysiak / newspix.pl
Mieszkańcy Cieplic Śląskich-Zdrój, jednej z dzielnic Jeleniej Góry (woj.
dolnośląskie), nie kryją rozpaczy. Do ostatniej chwili zabezpieczali
swoje domy przed wodą z rzeki Kamiennej, która przepływa nieopodal ich
okien, a i tak zdało się to na nic.
Dramat mieszkańców dzielnicy Cieplice. "Nigdy wcześniej nas tak nie
zalewało"
Przygotowywali się, że woda może wylać się z koryta rzeki. Układali
worki z piaskiem wzdłuż balustrad i od strony mostu przy ul.
Marcinkowskiego. Walczyli z czasem i okolicznościami, bo część worków —
jak mówi nam mieszkający w pobliżu pan Stanisław (70 l.) — miała zniknąć
za sprawą innych mieszkańców, próbujących zabezpieczyć nimi swój
dobytek. Tymczasem fala, jak opisują nam mieszkańcy Cieplic, miała
zaskoczyć ich od strony lądu.
— W środku nocy zbudził mnie hałas chlupiącej wody. Nie wiedzieliśmy,
skąd dochodzi — opowiada nam pan Piotr, mieszkający w pobliżu ulicy
Cmentarnej, z którą równolegle płynie rzeka Kamienna. Jak pokazuje, wody
było ponad pół metra.
— Nigdy wcześniej nas nie zalewało. Nawet w 1997 r. nie było tu takiej
wody. Może nieduże podtopienia, ale czegoś podobnego to nie — mówi nam
jego sąsiadka, pani Monika. — Wszystko zalane: dom, grządki w ogródku,
przetwory w spiżarni. Wszystko do śmieci — wylicza i dodaje, że niedawno
robili z mężem remont.
Zobacz także
Milioner od ośrodka w Cieplicach przerwał milczenie: Nie zrobiliśmy nic,
co mogło zagrozić innym
Milioner od ośrodka w Cieplicach przerwał milczenie: Nie zrobiliśmy nic,
co mogło zagrozić innym
Przerwali wały powodziowe, żeby ratować ośrodek? Zalało miasto.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Przerwali wały powodziowe, żeby ratować ośrodek? Zalało miasto.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Czytaj też: Przejmujący widok na cmentarzu. Woda porwała wszystko. One
zatrzymały się na płocie
Przerwali wały powodziowe, żeby ratować ośrodek? Sprawę bada prokuratura
Niektórzy z mieszkańców Cieplic uważają, że do zalania ich domów
przyczyniły się działania pracowników leżącego w sąsiedztwie ośrodka
wypoczynkowego Holiday Park&Resort Uzdrowisko Cieplice Zdrój. Należy on
do wielkopolskiego milionera Piotra Śledzia. "Chroniąc siebie,
doprowadził nas do ruiny" — twierdzą.
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których
widać pracującą na tle ośrodka koparkę. Materiały te — oraz skargi
mieszkańców Jeleniej Góry na działanie pracowników Holiday Park&Resort,
którzy w niedzielę,15 września mieli usuwać z pomocą koparki ziemię, by
nie dopuścić do zalania ośrodka — dotarły też do prokuratury. Śledczy
postanowili zbadać tę sprawę.
– Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że doszło do przerwania wałów
przeciwpowodziowych poprzez wykopanie przepustu przez koparkę, aby
przekierować wodę z terenów ośrodka wypoczynkowego na okoliczne ulice. W
wyniku tego doszło do zalań okolicznych ulic i domów – potwierdza
"Faktowi" prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa
Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko komuś — zaznacza. Ma ono
jednak na celu ustalenie osoby lub osób odpowiedzialnych za sprowadzenie
niebezpieczeństwa na mieszkających w pobliżu ludzi.
– Grozi za to kara od roku do 10 lat więzienia – informuje prokurator
Węglarowicz-Makowska i dodaje, że obecnie zabezpieczane są nagrania i
trwa przesłuchiwanie świadków, aby ustalić faktyczny przebieg tego
zdarzenia.
Czytaj też: Co czeka szabrowników w wiezieniu? To zależy, czy pokażą
"białko" i gdzie trafią
Wielkopolski milioner Piotr Śledź odpiera zarzuty. "Nie zrobiliśmy nic,
co mogło zagrozić innym"
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy spółkę Holiday Park & Resort
będącą właścicielem ośrodka. W jej imieniu odpowiedział nam sam jej
właściciel Piotr Śledź.
Spółka jednoznacznie i kategorycznie zaprzecza wszelkim zarzutom
dotyczącym rzekomego uszkadzania wałów przeciwpowodziowych
– odpowiada wielkopolski milioner w oświadczeniu przesłanym do naszej
redakcji.
"Zarówno na terenie ośrodka Cieplice Holiday Park, jak i w jego
bezpośrednim otoczeniu nie ma żadnych wałów przeciwpowodziowych ani też
żadnych innych obiektów, które pełnią funkcję zabezpieczenia
przeciwpowodziowego" – zapewnia Piotr Śledź.
Jak przyznaje, w dwóch miejscach w pobliżu ośrodka wykonano prace przy
pomocy koparki, by ochronić obiekt przed ulewnymi deszczami (i zostało
to uchwycone na krążących w sieci nagraniach), jednak nie miały one
wpływu na kształt "lokalnej rzeźby terenu".
Żaden taki przekop nie został wykonany w czasie od kiedy spółka jest
właścicielem ośrodka
– podkreśla.
Milioner zapewnia także, że teren ośrodka jest terenem przeznaczonym na
cele zabudowy i w żaden sposób nie stanowi terenów zalewowych, a
lokalizacja ośrodka została poprzedzona przeprowadzeniem analiz na
podstawie map zagrożeń ryzyka powodziowego.
Jak dodaje, spółka wie o prowadzonym przez jeleniogórską prokuraturę
śledztwie i zapewnia o gotowości do współpracy ze służbami w celu
pełnego wyjaśnienia sprawy.
W sytuacji, kiedy Polska i Polacy mierzą się z bezprecedensową, której
skala w wielu miejscach przerasta tragiczną "powódź tysiąclecia" z 1997,
nietrudno jest o porywczość relacji wydarzenia, których jesteśmy
świadkami
– pisze Piotr Śledź w oświadczeniu przesłanym do redakcji "Faktu".
Jednocześnie zwraca uwagę, że w takich okolicznościach nie powinno
dochodzić do pochopnych oskarżeń, które mogą niesłusznie szkodzić
czyjejś reputacji.
W oświadczeniu wyraża solidarność ze wszystkimi poszkodowanymi w wyniku
powodzi oraz prosi o zrozumienie dla działań spółki "w pełni naturalnych
i instynktownych dla każdego, kto widzi swój dobytek niknący pod wodą".
Czytaj też: Tragiczna śmierć chirurga z Nysy. Śledczy ustalili ważną
rzecz
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Jelenia Góra. Dramat mieszkańców dzielnicy Cieplice. Do ich domów w
środku nocy wdarła się fala powodziowa.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Do późna przygotowywali się na nadejście wielkiej wody, układając worki
z piaskiem.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Na nic się to jednak zdało. Jak mówią, fala zaskoczyła ich od strony
lądu.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Pana Piotra w środku nocy zbudził hałas chlupiącej wody, nie wiedział
jednak, skąd on dochodzi. Jak pokazuje, poziom wody sięgał ponad pół
metra.
/9
- / Fakt.pl
W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania, na których
widać pracującą na tle ośrodka wypoczynkowego Holiday Park&Resort
koparkę.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Niektórzy z mieszkańców Cieplic uważają, że do zalania ich domów
przyczyniły się działania pracowników tego ośrodka, którzy w
niedzielę,15 września mieli usuwać z pomocą koparki ziemię, by nie
dopuścić do zalania obiektu.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Śledztwo, mające wyjaśnić tę sprawę, wszczęła Prokuratura Okręgowa w
Jeleniej Górze.
/9
P.F.Matysiak / newspix.pl
Jak wynika ze wstępnych ustaleń śledczych, doszło do przerwania wałów
przeciwpowodziowych poprzez wykopanie przepustu przez koparkę, aby
przekierować wodę z terenów ośrodka wypoczynkowego na okoliczne ulice. W
wyniku tego doszło do zalań okolicznych ulic i domów — opisuje
prokuratura.
/9
- / Instagram
Właścicielem obiektu jest wielkopolski milioner Piotr Śledź. W
oświadczeniu przesłanym do redakcji "Faktu" odpiera zarzuty mieszkańców.

Date Sujet#  Auteur
19 Sep 24 o Dramat mieszkańców jeleniogórskiej dzielnicy Cieplice. "Nigdy wcześniej nas nie1darius

Haut de la page

Les messages affichés proviennent d'usenet.

NewsPortal