Powodzi w Nysie można było zapobiec — twierdzi burmistrz Kordian Kolbiarz

Powodzi w Nysie można było zapobiec — twierdzi burmistrz Kordian
Kolbiarz w rozmowie z "Nową Trybuną Opolską". Samorządowiec uważa, że do
zalania miasta przyczyniły się Wody Polskie, a dokładnie — ich błędne
decyzje, które doprowadziły do dużych zniszczeń.
Burmistrz Nysy obwinia Wody Polskie o zalanie miasta. "Można było
zapobiec" Krzysztof Świderski / PAP
Burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz uważa, że woda nie musiała zalać miasta
REKLAMA
‹ wróć
Zdaniem burmistrza można było opanować wypływ wody z Nysy Kłodzkiej,
szczególnie że koryto rzeki było wzmocnione, a zbiornik retencyjny —
wyremontowany. Kolbiarz zaznacza, że zbiornik w czasie ostatnich powodzi
nigdy nie był pełny, a teraz mimo to miasto zostało zalane. — Sytuacja
była stabilna. Mieszkańcy byli bezpieczni — mówi "NTO" Kordian Kolbiarz,
podkreślając, że miał z Wód Polskich zapewnienie, że zrzut z tamy
zostanie utrzymany na poziomie 600 m sześc. na sekundę, został jednak
zwiększony do 1 tys. m sześc., bez uprzedzenia.
    Nowelizacja budżetu. Minister finansów zabrał głos
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Wody Polskie reagują na oskarżenia
Woda zalała w Nysie m.in. szpital, szkoły, instytucje publiczne i
budynki mieszkalne. Zrzut wody z tamy spowodował wyrwę w wale rzeki, co
pogorszyło sytuację. — "Wrocławskie Wody Polskie" milczały i nie
reagowały na nasze błagania o zmniejszenie wypływu wody z tamy.
Zmniejszenie stanu wody było niezbędne po to, aby odpowiedni sprzęt mógł
wjechać na niebezpieczny teren i zasypać bardzo groźną wyrwę – mówi
Kolbiarz w rozmowie z "NTO".
Do zarzutów burmistrza Nysy odniosły się Wody Polskie. Prezeska Joanna
Kopczyńska podkreśliła, że decyzje były podejmowane zgodnie z
procedurami, na podstawie prognoz hydrologicznych i meteorologicznych. —
Oskarżenie dotyczy rzekomego opóźnionego spuszczania wody, co nie jest
prawdą. Wodę spuszczaliśmy, jednak musieliśmy robić to w odpowiedni
sposób. Po pierwsze, aby nie zaszkodzić miastu, a po drugie, żeby nie
uszkodzić infrastruktury — poinformowała "NTO" Joanna Kopczyńska,
dodając, że Wody musiały zrobić wszystko, by nie doprowadzić do
przepełnienia zbiornika i umożliwić ewakuację niżej położonych części
miasta.
Kordian Kolbiarz — z wykształcenia politolog — jest burmistrzem Nysy od
dziesięciu lat. W tym czasie z jego inicjatywy m.in. wyremontowano
główne drogi w mieście, wybudowano Halę Nysa, zagospodarowano teren
fortu Prusy. W tegorocznych wyborach startował z komitetu wyborczego
sygnowanego własnym nazwiskiem, ale poparcia udzielały mu skrajnie różne
partie — zarówno Nowa Lewica, jak i Prawo i Sprawiedliwość. Sam Kolbiarz
twierdzi, że nie należy do żadnej partii. — Naszą partią jest Nysa —
powiedział Radiu Opole w trakcie kampanii wyborczej.