Będą wiatraki, generatory infradźwiękowe dużej mocy przy każdym domu, a to broń
Sujet : Będą wiatraki, generatory infradźwiękowe dużej mocy przy każdym domu, a to broń
De : manta103g (at) *nospam* gmail.com (darius)
Groupes : soc.culture.polishDate : 02. Oct 2024, 01:01:42
Autres entêtes
Organisation : novaBBS
Message-ID : <1706ee327e18b614d2537d2e941de77d@www.novabbs.com>
User-Agent : Rocksolid Light
Kontrowersje wokół ustawy wiatrakowej
Po opublikowaniu propozycji nowej ustawy wiatrakowej rozpoczęła się
kolejna dyskusja nad zapisami ustawy. Głos zabierają zarówno
przedstawiciele rządu, jak i opozycji. Jednym z punktów zapalnych jest
odległość wiatraków od miejsca zamieszkania.
Piotr Brzyski
26 września 2024, 09:47
222
Elektrownia wiatrowa — zdjęcie ilustracyjneShutterstock
Elektrownia wiatrowa — zdjęcie ilustracyjne
W wyniku publikacji projektów nowelizacji ustawy dotyczącej odnawialnych
źródeł energii (UD41) oraz ustawy wiatrakowej (UD89) rozpoczęła się
medialna bitwa o zapisy w projektach ustaw. Jak wynika z informacji
zamieszczonych na stronie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, zmiany w
przepisach dotyczących energetyki wiatrowej wynikają z kilku istotnych
powodów. Energia wiatrowa stanowi obecnie najtańszą opcję dla
transformacji energetycznej Polski z dużym potencjałem. Polska zdaniem
ekspertów ma znaczny potencjał na bycie ważnym ogniwem łańcucha dostaw
komponentów do farm wiatrowych. Zdaniem ministerstwa, poprawa warunków
inwestycyjnych w sektorze energetyki wiatrowej umożliwi Polsce
realizację ambitnych planów dotyczących wzrostu udziału odnawialnych
źródeł energii, z celem osiągnięcia około 50 proc. udziału OZE w miksie
energetycznym do 2030 r. Nowelizacja przepisów ma na celu stworzenie
korzystniejszych warunków dla inwestycji, co jest kluczowe dla
realizacji tych założeń.
Korzyści dla gospodarki
Jak wskazują eksperci i stowarzyszenia zajmujące się energetyką wiatrową
przepisy te mają pozwolić na osiągnięcie 41,4 GW z lądowej energetyki
wiatrowej do 2040 r. Ma być to efekt zmiany odległości budowy wiatraków
od domów mieszkalnych i zabudowań z 700 do 500 m. Jak donosi Polskie
Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej, nowe farmy wiatrowe przy najlepszym
scenariuszu rozwoju zagwarantują w perspektywie do 2030 r. 70-133 mld zł
przyrostu PKB, 490-935 mln zł dodatkowych wpływów do samorządów, ok. 80
mld zł zamówień na produkty i usługi w łańcuchu dostaw oraz ok. 100 tys.
nowych miejsc pracy.
Nowe plany w sprawie wiatraków. Jest projekt
– Energetyka wiatrowa to nie tylko nasza niezależność energetyczna i
bezpieczeństwo, ale też najtańszy prąd – jej koszt wytworzenia jest
3-3,5-krotnie niższy niż z paliw kopalnych. To bardzo ważna i długo
wyczekiwana ustawa, bo temat jest niezwykle istotny dla całej polskiej
nie tylko energetyki, ale i gospodarki. Przez lata blokada inwestycji w
odnawialne źródła energii mocno zahamowała transformację energetyczną.
Ta długo wyczekiwana zmiana pozwoli na szybkie udrożnienie inwestycji w
lądową energetykę wiatrową, pozwalając tym samym na odblokowanie
korzyści płynących z taniej, zielonej energii, a także umożliwi
realizację ambitnych celów unijnych w zakresie OZE – powiedział dla
portalu psew.pl Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia
Energetyki Wiatrowej.
Głos opozycji
W sprawie wypowiedział się były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Napisał on
na platformie X:
"Zgodnie z art. 3b projektu »działania polegające na budowie lub
modernizacji instalacji odnawialnego źródła energii oraz urządzeń i
instalacji niezbędnych do przyłączenia do sieci danej instalacji
odnawialnego źródła energii stanowią realizację nadrzędnego interesu
publicznego« oraz są uznawane za służące zdrowiu i bezpieczeństwu
powszechnemu bezwarunkowo i bezterminowo. Każda inwestycja OZE ma być od
tej pory zawsze uznawana za nadrzędny interes publiczny – dodał były
prezes Orlenu.
Jego zdaniem punkt ten pozwoli na stawianie wiatraków w pobliżu domów
bez pytania o zgodę właścicieli. Podobnie ma być ze stawianiem
instalacji na terenie Natura2000.
Procedowanie tej ustawy zdaniem Obajtka prowadzone jest z pominięciem
prawa unijnego. Do sprawy odniósł się również Sebastian Kaleta, poseł na
Sejm, który bardzo mocno postulował ochronę terenów Natura 2000 przed
działaniem ustawy:
Zobacz również
Stowarzyszenie "Z energią o prawie" zabiera głos w sprawie ustawy
wiatrakowej
BWP Borsuk wyjedzie do Rumunii
"Kiedy przeczytałem ten wpis @DanielObajtek nie wierzyłem, więc
zajrzałem do projektu i odesłań.
Wprost wskazane jest, że budowa wiatraków jest najwyższym dobrem
inwestycyjnym, więc można bez konsultacji je lokować w terenach
chronionych Natura 2000".
Ministerstwo dementuje
Bezpośrednio do zarzutów odniósł się Miłosz Motyka – wiceminister
klimatu i środowiska. "Myli Pan nadrzędny interes publiczny i przepisy
wynikające z dyrektywy z inwestycjami celu publicznego. A projekt jest
pilny, bo należy poprawić rozliczenia prosumentów oraz zapewnić
korzystne ulgi dla przemysłu energochłonnego" – napisał Motyka.
Do sprawy odniósł się również Ministerstwo Środowiska, które
opublikowało 23 września artykuł pod tytułem "Prostujemy fakenewsy o
projekcie ustawy o OZE". Odniesiono się tam go głównych zarzutów,
wypisując je i wyjaśniając każdy indywidualnie, oraz odnosząc się do
ustaw, które szczegółowo mają to regulować.
Rząd poszedł na wojnę z branżą wiatrakową. "Zapłacą za to Polacy"
Burza w szklance wody?
Projekt ustawy trafił do Rządowego Centrum Legislacyjnego na początku
czerwca. Od tego czasu nad projektem pochylali się eksperci. We wrześniu
minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska, ogłosiła
zakończenie prac nad ustawą. Zbiegło się to trwającą na południu polski
powodzią. Kwestia terminu pilny dotyczyła jednego z pism wysłanych do
Komitetu Stałego Rady Ministrów, gdyż ustawa spędziła w nim trzy
miesiące. Podobna sytuacja miała miejsce z ustawą o Obronie Cywilnej.
Jednak z uwagi na zmiany, które wprowadza ustawa w zakresie zmian dla
prosumentów, wystąpiła potrzeba przyśpieszenia ustawy.
Daniel Obajtek wspomniał również o uznawaniu odnawialnych źródeł energii
za spełniające nadrzędny interes publiczny. Jak wynika z wyjaśnień
ministerstwa, jest to implementacja unijnego prawa. Mowa tu o
nowelizacji dyrektywy w sprawie energii ze źródeł odnawialnych. Zwiększa
ona udział zielonej energii w końcowym zużyciu energii w Unii
Europejskiej do 2030 r. do 42,5 proc. Dyrektywa ta przyjęta była jako
jeden z celi pakietu "Gotowi na 55", który ma na celu znaczące
ograniczenie emisji gazów cieplarnianych w Unii Europejskiej do 2030 r.
Piotr Brzyski
Date | Sujet | # | | Auteur |
2 Oct 24 | Będą wiatraki, generatory infradźwiękowe dużej mocy przy każdym domu, a to broń | 1 | | darius |
Haut de la page
Les messages affichés proviennent d'usenet.
NewsPortal