Elon Musk pokazał swoje robotaksówki. W dzień jeździsz, a w nocy pijesz

Elon Musk pokazał swoje robotaksówki. W dzień jeździsz, w nocy same
rozwożą innych
Autor Bartłomiej Sieja
Bartłomiej Sieja
11 października 2024, 10:36
Udostępnij przez
    Facebook
    X
    E-mail
Elon Musk próbuje ratować swój honor i dotrzymać składane przed laty
obietnice tego, że przyszłość motoryzacji to autonomiczne pojazdy, które
pracować będą przez całą dobę. Po prostu, gdy my nie będziemy akurat
potrzebować naszego auta, to będzie mogło za odpowiednią opłatą (z
której my coś dostaniemy), rozwozić innych pasażerów, potrzebujących
akurat podwózki. Problem w tym, że nikt nie wie, kiedy takie rozwiązanie
zostanie w ogóle dopuszczone prawnie.
Tesla Robotaxi
Tesla RobotaxiŹródło: Tesla
REKLAMA
Elon Musk, dyrektor generalny Tesli, ujawnił koncepcję nowego
autonomicznego pojazdu elektrycznego, który może zrewolucjonizować rynek
transportu. Robotaxi, to pojazd bez tradycyjnych elementów sterowania,
takich jak kierownica czy pedały, zaprojektowany z myślą o samodzielnej
jeździe. Pojazd, który wyróżnia się drzwiami otwieranymi do góry i
minimalistyczną kabiną dla dwóch pasażerów, będzie wymagał jednak
specjalnego zatwierdzenia regulacyjnego przed rozpoczęciem produkcji.
Według Muska, autonomiczne samochody są przyszłością, która obiecuje być
10-20 razy bezpieczniejsza od pojazdów kierowanych przez ludzi. Co
więcej, koszt podróży może spaść do zaledwie 0,20 dol. za milę (ok. 50
gr za km), co stanowi znaczną oszczędność w porównaniu do tradycyjnych
środków transportu miejskiego. No i największa zaleta takiego auta to
możliwość zarabiania na nim. Musk wyobraża sobie, że właściciele tych
aut będą je przez większość czasu udostępniać innym, generując w ten
sposób pasywny przychód.
REKLAMA
Firma planuje wprowadzić pełną autonomię w Teksasie i Kalifornii już w
przyszłym roku, a produkcja Robotaxi ma ruszyć przed 2027 r. Prototyp
Robotaxi został zaprezentowany podczas eventu Tesli w studiu Warner
Bros. w Burbank, gdzie firma wykorzystała niepubliczne drogi do pokazów.
Tesla zaprzecza, aby do autonomicznej jazdy wykorzystywała mapy o
wysokiej rozdzielczości, co wzbudza dodatkowe pytania o skuteczność
technologii Full Self-Driving (FSD).
Pomimo agresywnego marketingu funkcji Autopilot i FSD, Tesla spotyka się
z krytyką ze strony ekspertów. Systemy te, wymagające ciągłej uwagi
kierowcy, były już przyczyną wypadków, co spowodowało zwiększoną
kontrolę regulacyjną i wycofanie niektórych funkcji.
Nawet w rozmowie w ramach naszego podcastu dyrektor Instytutu Transportu
Samochodowego przyznał, że do pojawienia się takich rozwiązań w Polsce i
Unii Europejskiej jest jeszcze bardzo daleka droga.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Tesla zdradziła, że Robotaxi będzie wykorzystywać wyłącznie kamery do
nawigacji, rezygnując z radaru czy lidaru. Choć Musk nie ujawnił wielu
szczegółów na temat technologii i funkcji bezpieczeństwa, firma
wcześniej była badana pod kątem bezpieczeństwa swoich systemów
wspomagania kierowcy. Jego wizja odzyskania przez ludzi czasu spędzanego
za kierownicą może być przełomowa, ale Tesla musi nadgonić konkurencję w
postaci Waymo czy Cruise, które mają za sobą miliony kilometrów testów
autonomicznych pojazdów.
Bezpieczeństwo technologii autonomicznych jest kluczowe, a federalne
organy regulacyjne bacznie obserwują rynek, aby zapewnić, że pojazdy te
są gotowe do bezpiecznej eksploatacji. Tesla stoi przed wyzwaniem nie
tylko technologicznym, ale i społecznym, gdyż rodziny ofiar wypadków z
udziałem Autopilota wnoszą pozwy, a działania Muska jako szefa X mogą
oddziaływać na wizerunek firmy. Do tej pory autonomiczne pojazdy nie
zostały dopuszczone do ruchu na szeroką skalę.