Wyrzucił dysk wart 500 mln dolarów na śmieci. Pechowiec ma nowy plan

Wyrzucił dysk wart 500 mln dolarów na śmieci. Pechowiec ma nowy plan
Autor Arkadiusz Stando
Arkadiusz Stando
18 października 2024, 10:16
Udostępnij przez
    Facebook
    X
    E-mail
James Howells, 39-letni mieszkaniec Newport w Walii, nie ustaje w swoich
wysiłkach, aby odzyskać dysk twardy, który ma zawierać 7500 bitcoinów. W
2013 roku, w wyniku nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, wspomniany dysk
trafił do śmieci. Dziś, gdy wartość bitcoina wzrosła, zgromadzone na
dysku środki mogłyby być warte ponad pół miliarda dolarów.
James Howells od ponad dekady walczy o odzyskanie dysku z Bitcoinami
(fot. YouTube/What Next)
James Howells od ponad dekady walczy o odzyskanie dysku z Bitcoinami
(fot. YouTube/What Next)Źródło: Shutterstock
REKLAMA
    James Howells utracił dysk twardy zawierający 7500 bitcoinów w 2013
roku
    Wartość bitcoinów zgromadzonych na dysku wzrosła do ponad pół
miliarda dolarów
    Lokalne władze odmawiają wydania zgody na przeszukanie wysypiska,
powołując się na przepisy ochrony środowiska
    Howells wszczął postępowanie sądowe przeciwko radzie miasta,
domagając się odszkodowania
Spis treści
    Pechowiec poświęcił wszystko, by odnaleźć zagubiony dysk z
bitcoinami
    Wartość zagubionego dysku stale rośnie
Mimo desperackich próśb i apeli kierowanych do Rady Miasta Newport
lokalne władze konsekwentnie od wielu lat odmawiają wydania zgody na
przeszukanie wysypiska. Wskazują na przepisy ochrony środowiska i ryzyko
negatywnego wpływu na ekosystem jako główne przeszkody. W obliczu takiej
postawy Howells postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i złożył pozew
przeciwko radzie miasta, domagając się odszkodowania w wysokości 495
milionów funtów – kwoty odpowiadającej wartości utraconych bitcoinów.
Zobacz też: NASA skorzystała z pomocy znanej marki modowej. Astronauci
będą wyglądać stylowo
Pechowiec poświęcił wszystko, by odnaleźć zagubiony dysk z bitcoinami
James Howells porzucił pracę w branży IT, by poświęcić się odnalezieniu
dysku. Zebrał zespół inwestorów i zaplanował, że w przypadku sukcesu
zatrzyma 30 proc. znalezionych aktywów, a resztą podzieli się
wspierający go zespół. W rozmowie z Wales Online, Howells wyraził nawet
gotowość podzielenia się częścią zysków z lokalną społecznością, jeśli
odzyska dysk.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje The Register, rada miasta Newport utrzymuje swoje stanowisko,
podkreślając, że poszukiwania nie wchodzą w grę z uwagi na obowiązujące
przepisy środowiskowe i potencjalne zagrożenie dla ekosystemu. Howells
stoi więc przed trudnym wyborem – kontynuować kosztowną i ryzykowną
misję odzyskania dysku, który może być na zawsze utracony lub
uszkodzony, czy też zaakceptować niepowodzenie i skupić się na odbudowie
życia bez obiecanej fortuny.
Wartość zagubionego dysku stale rośnie
Historia Jamesa Howellsa sięga 2013 roku, kiedy to pechowiec utracił
swój dysk. Zaczęło się od porządków, które robił informatyk w swoim
biurku. Howells włożył dysk zawierający hasło zabezpieczające 7500
bitcoinów do worka. Następnie worek, razem z innymi śmieciami został
wyrzucony przez jego ówczesną partnerkę. Howells zdał sobie sprawę z tej
sytuacji dopiero kilka miesięcy później, kiedy to dysk już od dawna
leżał na miejskim wysypisku śmieci.
Czytaj też: Kontrowersyjna kategoria nie trafi na Allegro. Przynajmniej
na razie
Na przełomie 2013 i 2014 roku Howells udzielał wielu wywiadów, aby
nagłośnić swoją historię. Wtedy bitcoiny zdobyte przez niego były warte
"zaledwie" 6 milionów dolarów. W międzyczasie kryptowaluta miała swoje
wzloty i upadki, ale gównie wzloty. W pewnym momencie bitcoiny Howellsa
były warte 1,5 miliarda funtów brytyjskich. Obecnie jest to kwota około
500 milionów dolarów.