Re: A mogła żyć 100 lat

gupiś jak but dziadka z lewej nogi
Sprawcą wypadku polegającego na przejechaniu pieszego na przejściu dla
pieszych, czy gdziekolwiek indziej, jest zawsze kierowca samochodu.
Wina pieszego jest zawsze zerowa.
Ma prawo wtargnąc, ma prawo rozmawiać przez telefon, z sąsiadem,
kolegami.
To kierowca musi podjąć takie kroki ostrożnościowe, aby nie dopuścić do
potrącenia pieszego, bo inaczej popełnia zbrodnię i w ielu krajach jest
karany śmiercią, bo tylko taka kara działa odstraszająco na całą
populację kierowców.
Kierowców rozjeżdżających pieszych należy zawsze karać dożywociem i
zamykać w obozach pracy, bo są wielkimi szkodnikami i szkodzą
społeczeństwu i nalezy ich eliminować ze społeczeństwa.
Dzisiaj na targu 2 kierowców najechało na różne sprzęty, skrzynki i się
tłumaczyli, że nie widzieli.
A gdyby zamiast skrzynek, sprzętów, stały dzieci, to by je przejechali,
okaleczyli, czyli zamordowali.
I w każdym takim przypadku należy odbierać dożywotnio prawo jazdy,
bo nikt nie ma czasu, aby badać, czy nie są chorzy psychicznie i
utracili zdolnośc oceny ryzyka i wszelką zdolność kierowania samochodem.
Nawet jak się wyeliminuje z ruchu milion kierowców chorych psychicznie z
problemami kognitywnymi, to będzie to wielki sukces dla pozostałej
częsci społeczeństwa, że będzie mogło żyć bezpiecznie.
Nie wolno chronić zbrodniarzy i kierowców z problemami zdrowotnymi,
psychicznymi, przed odpowiedzialnością karną.
Kto raz potrącił pieszego na przejściu, ten powtórzy takie potrącenie,
bo jego mózg jest uszkodzony i działa wadliwie i sam się nigdy nie
naprawi
A takich kierowców z wadami zdrowotnymi, problemami psychicznymi,
uzależnionych od używek, jest co najmniej milion w Polsce i należy
chronić społęczeństwo przed nimi, bo miasta są dla pieszych, a nie jest
to Dziki Zachód, a kierowcy to nie kowboje