Zainwestowała w panele i pompę ciepła. Pierwsza faktura 20.000 zł

Zainwestowała w panele i pompę ciepła. Kiedy przyszła pierwsza faktura,
była w szoku
Dziennikarze Onet Wiadomości
14 listopada 2024, 14:30
FACEBOOK
X
E-MAIL
KOPIUJ LINK
— Przeraża mnie też to, za jaką kwotę "sprzedaję" prąd, a za jaką kupuję
— mówiła w rozmowie z Interią Ewelina, która w 2022 r. zainwestowała w
panele fotowoltaiczne i pompę ciepła. Po dwóch miesiącach otrzymała
fakturę na 20 tys. zł. Ewelina podkreśliła, że czuje się oszukana.
Interia zwróciła się do dystrybutorów z pytanie o liczbę reklamacji,
jaką zgłaszają prosumenci.
Zainwestowała w panele fotowoltaiczne i pompę ciepła. Faktura ją
przeraziła Grusho Anna / Shutterstock
Kobieta po zainstalowaniu paneli fotowoltaicznych i pompy ciepła
otrzymała wysoką fakturę. Zdjęcie ilustracyjne.
REKLAMA
REKLAMA
‹ wróć
W lipcu 2022 r. Ewelina zainwestowała w panele fotowoltaiczne i pompę
ciepła. W tym celu wzięła kredyt. Nie wiedziała, ile będzie musiała
zapłacić za prąd, choć kilkukrotnie prosiła o rozliczenie. Faktura
przyszła po dwóch latach. Widniała na niej zawrotna kwota — 20 tys. zł.
Faktura była wyższa, niż obiecywał sprzedawca. "Czuję się nieźle
oszukana"
Biuro obsługi klienta dostawcy prądu poinformowało kobietę, że kwota
obejmuje rozliczenie za ostatnie dwa lata i prognozę na przyszły rok. Po
skorygowaniu faktury do zapłaty zostało 14 tys. zł. — więcej, niż
obiecywał sprzedawca. Najwyższe okazały się opłaty stałe.
REKLAMA
    Przeraża mnie też to, za jaką kwotę "sprzedaję" prąd, a za jaką
kupuję. Sprzedaż to ok. 20-30 groszy, zakup 4-6 złotych za
kilowatogodzinę
— mówiła Ewelina w rozmowie z Interią.
    Czytaj też: Przez pompy ciepła płaczą. "Gdyby powiedzieli ludziom
prawdę, to nikt by tego nie kupił!"
Kobieta dodała, że "czuje się nieźle oszukana", bo nie jest w stanie
przewidzieć i przygotować na wysokość kolejnej faktury. Nie stać jej też
na prawnika, a osoby w podobnych sytuacjach powiedziały jej, że ustaleń
na fakturze nie jest się w stanie podważyć.
Skargi i reklamacje faktur za prąd. Dystrybutorzy tłumaczą
Interia zwróciła się do dystrybutorów energii, takich jak Enea, Tauron,
E.on, Energa i PGE z prośbą o konkretne liczby dotyczące skarg i
reklamacji, które wpłynęły od prosumentów w latach 2023 i 2024.
"Prosumenci rocznie zgłaszają do spółki kilkadziesiąt zasadnych
reklamacji. Wszystkie zgłoszenia są dokładnie analizowane, po czym
klient otrzymuje pełne wyjaśnienie" — czytamy w odpowiedzi, jakiej
udzielił Tauron. Dotyczyły one często tematów związanych m.in. "z danymi
na fakturze w porównaniu z danymi w e-liczniku, zasadami rozliczenia i
tym podobne".
    Czytaj też: Problem z dostawami ciepła i wizja utraty pracy.
Samorządowcy piszą do Donalda Tuska
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Reklamacje prosumentów mają być niewielką częścią. Są rozpatrywane
indywidualnie
PGE odpowiedziała, że dokładne dane stanowią informacje wewnętrzne i nie
podlegają udostępnianiu na zewnątrz. Skargi i reklamacje prosumentów
mają stanowić niewielką część spraw, z jakimi zwracają się klienci, a
zgłoszenia są rozpatrywane indywidualnie. Jeżeli są zasadne, rozliczenie
jest korygowane.
W odpowiedzi Enei czytamy, że reklamacje "dotyczące zużycia energii we
wskazanych latach stanowią znikomą część wszystkich reklamacji
prosumenckich".