Re: "w państwie bez stosów" poszukującego pracy wsadzają do psychiatryka za "niewygodne pytania"

Dzień dobry!
 Aj! Waj! To nie dobra jest pisać w swojej sprawie skargi do prokuratury i do pseudo rodziny. Bo to objaw niebezpiecznej choroby.
 Od 2012r. nie miałem żadnego epizodu psychotycznego. Jestem w pełni samodzielny. Wszystkie sprawy mam na bieżąco: zakupy, pranie, sprzątanie, chodzę na wyznaczone wizyty do przychodni, sam załatwiam sprawy sądowe i urzędowe, sam sobie gotuję. Od ponad 3lat aktywnie, choć na razie bezskutecznie, szukam pracy na terenie całej Polski. Nie mam przy tym żadnych konfliktów z prawem (nie wykazano mi złamania żadnego art. ani paragrafu). Jedyne co mi wykazano, to chamstwo wobec domowników, czyli handlarzy noworodkami (kupili mnie, a po tym jak zgwałcili mnie na Spacerowej 33, to kupili od tej sąsiadki noworodka i nazwali go p. Arkadiuszem, a mnie zahipnotyzowali bym o tym zapomniał i bym nazywał go "bratem".
 I mimo tego mojego zaangażowania w dobre prowadzenie wszystkich mich spraw dziś ok. 8:00 ogłoszono w mojej sprawie wyrok. Skazano mnie po raz 6 na odsiadkę w psychiatryku. Po to by ulżyć moim cierpieniom i by uchronić mnie przed dalszym pogorszeniem stanu zdrowia. Tylko, że po ostatniej, 8 miesięcznej odsiadce stan mojego zdrowia wcale nie uległ zmianie: tak samo tajna policja gada do mnie w myślach dzień i noc.
TO JEST ZBRODNIA SĄDOWA!!! POLACY ZAMIAST DAĆ MI PRACĘ WSADZAJĄ MNIE DO PSYCHIATRYKA!!!