Sujet : Będą szukać "złotego pociągu". Mają przekonanie. "Wagony są na 100 proc."
De : gringo (at) *nospam* gmail.com (Gringo)
Groupes : soc.culture.polishDate : 24. Jun 2025, 10:02:08
Autres entêtes
Organisation : To protect and to server
Message-ID : <103dpig$1gonp$1@paganini.bofh.team>
User-Agent : Mozilla Thunderbird
- Wagony są w tunelu na 100 proc., jak i również sam tunel znajduje się we wskazanym przez nas miejscu - twierdzi przedstawiciel grupy "Złoty pociąg 2025" w rozmowie z "Faktem". Poszukiwacze od lat szukają "złotego pociągu". Teraz kolejni badacze, być może już w sierpniu, rozpoczną prace wykopaliskowe.
Legenda o "złotym pociągu" sięga czasów II wojny światowej. Według niepotwierdzonych doniesień, pociąg miał wyruszyć z Wrocławia w 1944 roku, przewożąc złoto, kosztowności i tajne dokumenty III Rzeszy. Jego celem był Wałbrzych, jednak nigdy tam nie dotarł. Wielu latami oddawali się jego poszukiwaniom, jednak do tej pory nie udało się go odnaleźć.
Wiosną tego roku do Urzędu Miasta zgłosiła się osoba, która twierdzi, że zna dokładną lokalizację ukrytych wagonów. Nadleśnictwo Świdnica, na którego terenie mają znajdować się wagony, wydało zgodę na przeprowadzenie wykopalisk. Decyzja była niezbędna, ponieważ teren jest chroniony. Poszukiwacze muszą jednak przestrzegać określonych ograniczeń i zmieścić się w wyznaczonym czasie. - Organizacja wykopalisk i pokrycie ich kosztów leżą po stronie wnioskodawcy. To jego sprawa, jak to sobie zorganizuje - mówił "Faktowi" nadleśniczy Jerzy Zemlik z Nadleśnictwa Świdnica.
Za poszukiwania odpowiedzialna ma być grupa "Złoty pociąg 2025". Jej członkowie twierdzą, że mają 100 proc. pewności co do odnalezienia "złotego pociągu". Twierdzą, że badania urządzeniami penetrującymi są tylko formalnością.
Po przeprowadzeniu naszych badań, dokładnym przeliczeniu wszystkich zebranych danych, pomiarów, wyeliminowano wystąpienie błędu. Wagony są w tunelu na 100 procent, jak i również sam tunel znajduje się we wskazanym przez nas miejscu na 100 proc. - mówi przedstawiciel grupy "Złoty pociąg 2025" w rozmowie z "Faktem".
Badacze są przekonani, że "złoty pociąg" to trzy wagony towarowe. Według nich wagony nie odpowiadają rozmiarom składów przewożących urobek wydobywczy, co za tym idzie nie były przystosowane do pracy górniczej pod ziemią. - Są po prostu zbyt duże i ciężkie - mówi portalowi.
- Drugim elementem świadczącym o tym, iż są to wagony od tzw. złotego pociągu, jest wiedza, jaką posiadamy, wyliczenia i pomiary, które pokazują, jak wielką pracę wykonano w celu zasypania i zamaskowania wlotu do tegoż tunelu. Zasypywanie i maskowanie musiało trwać kilka dni i brało w tym udział wielu więźniów obozowych - mówią odkrywcy "Faktowi".
Trzecim elementem świadczącym o obecności złotego pociągu w tunelu mają być zeznania świadka. To osoba, która już nie żyje, ale pod koniec wojny została skierowana na przymusowe roboty do Wałbrzycha.
Zespół "Złoty pociąg 2025" liczy trzy osoby. Jedna z tych osób wykonała badania, pomiary i złożyła do urzędu zawiadomienie o znalezisku. Nad poszukiwaniami pracowano ok. dwóch lat. Prace wykopaliskowe mogą ruszyć dopiero w sierpniu. W lipcu grupa planuje konferencję, na której opowie o szczegółach prac. W sieci ma się pojawić zbiórka pieniędzy, dzięki której odkrywcy będą mogli szukać pociągu.
https://www.o2.pl/informacje/beda-szukac-zlotego-pociagu-maja-przekonanie-wagony-sa-na-100-proc-7171029918034848a