Odwraca stłuszczenie czy zwłóknienie wątroby. Ratunek dla milionów Polaków

Europejska Agencja Leków (EMA) wyraziła pozytywną opinię dotyczącą dopuszczenia do sprzedaży leku Rezdiffra. To pierwszy w Europie preparat ukierunkowany na leczenie MASH u pacjentów z umiarkowanym lub zaawansowanym stopniem zwłóknienia wątroby. - To gigantyczny przełom w leczeniu stanów ciężkich u pacjentów - komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie hepatolog i specjalistka chorób zakaźnych dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
W tym artykule:
Szansa dla chorych
Wątroba nie boli
Szansa dla chorych
Europejska Agencja Leków (EMA) zarekomendowała 19 czerwca 2025 r. dopuszczenie do obrotu leku o nazwie Rezdiffra. Jest to pierwszy w Europie preparat celowany w leczeniu MASH z umiarkowanym lub zaawansowanym zwłóknieniem wątroby (F2–F3).
- To gigantyczny przełom w leczeniu stanów ciężkich u pacjentów z MASH, czyli metabolicznie uwarunkowanym zapalnym stłuszczeniowym zwłóknieniem wątroby. W Polsce szacujemy, że łącznie 7-9 mln osób ma metabolicznie uwarunkowaną stłuszczeniową chorobę wątroby (MASLD, dawniej NAFLD), z czego u około 20 proc. może rozwinąć się stan zapalny i zwłóknienie, czyli MASH - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie hepatolog i specjalistka chorób zakaźnych dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
Lek działa selektywnie na receptory tarczycowe beta wątroby, zmniejszając stłuszczenie, łagodząc stan zapalny i spowalniając proces włóknienia. Jak dodaje dr Pyziak-Kowalska, przełomem będzie również ewentualna refundacja preparatu w Polsce - na razie jednak nie zapadła jeszcze żadna decyzja w tej sprawie. Terapia jest kosztowna: w zależności od źródła wynosi kilka tysięcy dolarów miesięcznie.
- To bardzo dobra informacja, bo kupno takiego leku byłoby poza zasięgiem większości pacjentów. Oczywiście należy wcześniej sprawdzić, czy to stłuszczenie wątroby u danego chorego jest powiązane z nadużywaniem alkoholu czy właśnie z zaburzeniami metabolicznymi oraz potwierdzić stopień włóknienia. Wystarczy do tego proste badanie, np. fibroskan (elastografia). Dla osób z umiarkowanym lub zaawansowanym włóknieniem lek może być przełomową szansą - wyjaśnia ekspertka.
Wątroba nie boli
Niestety, mimo że MASH (ang. Metabolic dysfunction-associated steatohepatitis), czyli stan, w którym poza nadmiernym nagromadzeniem tłuszczu w wątrobie pojawia się stan zapalny oraz uszkodzenie hepatocytów, prowadzące do bliznowacenia (fibrozy), według hepatologów potencjalnie dotyczy ok. 2 mln osób w Polsce, w wielu przypadkach pacjenci nie zdają sobie sprawy z tego, że chorują. Choroba przez długi czas przebiega bezobjawowo, a wykrywana jest nieraz przez przypadek, podczas badania USG jamy brzusznej.
- Wątroba nie boli. Jeśli toczy się w niej stan zapalny, chory zwykle nie odczuwa bólu. Może natomiast czuć przewlekłe zmęczenie - a kto w dzisiejszych czasach go nie odczuwa? Ten objaw bywa więc ignorowany - wyjaśnia dr Pyziak-Kowalska.
Ekspertka dodaje, że aby wykryć problemy z wątrobą, należy zrobić podstawowe badanie obrazowe, np. USG. Trzeba jednak mieć na uwadze, że pokaże ono stłuszczenie dopiero wtedy, gdy tłuszcz zajmuje ponad 20 proc. hepatocytów.
- Można wykonać także elastografię, aby jednocześnie ocenić stłuszczenie i włóknienie (to badanie jest dokładniejsze), a także oznaczyć parametry biochemiczne wątrobowe, np. ALAT, ASPAT, i lipidogram - wylicza ekspertka.
Wykonać je warto tym bardziej, że nieleczone MASH może doprowadzić do marskości, niewydolności wątroby lub raka wątrobowokomórkowego (HCC).
https://portal.abczdrowie.pl/ratunek-dla-milionow-polakow-to-gigantyczny-przelom-w-leczeniu/7170822274825120a
Jestem ciekaw, czy lek będzie również refundowany dla alkoholików?