Sujet : "Robiliśmy zdjęcia, będąc BARDZO POKŁÓCENI, bo mamy kontrakt i przepadnie 8000 zł"
De : gringo (at) *nospam* gmail.com (Gringo)
Groupes : soc.culture.polishDate : 29. Jun 2025, 11:14:57
Autres entêtes
Organisation : To protect and to server
Message-ID : <103r3n3$2v7j2$1@paganini.bofh.team>
User-Agent : Mozilla Thunderbird
Kaczorowska i Pela OKŁAMYWALI internautów?!
W podcaście Żurnalisty nadszedł czas na kolejną medialną spowiedź Macieja Peli. Tym razem mąż Agnieszki Kaczorowskiej wypowiedział się m.in. na temat kreowania idealnego wizerunku rodziny. Jak sam przyznał, za ich słodkimi buźkami i dowodami miłości kryły się wzajemne pretensje i głośne kłótnie.
Każda osoba, przed którą roztacza się widmo rozwodu, z upływem czasu stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Trzeba przyznać, że Agnieszce Kaczorowskiej ta sztuka wychodzi bardzo dobrze. Tancerka i gwiazda serialu "Klan" odcina się grubą kreską od przeszłości, ubarwiając swą codzienność coraz częstszymi spotkaniami i dalekimi podróżami z aktorem Marcinem Rogacewiczem.
Maciej Pela również stara sobie ułożyć nową codzienność, czasami puszczając kąśliwą uwagę w kierunku wciąż obecnej żony, a nawet zagrozić jej użyciem dowodów zebranych przeciwko niej. Tym razem nieco złagodził ton, choć temat rozstania wypełnił znaczną część rozmowy, jaką właśnie przeprowadził z nim Żurnalista. Zapis rozmowy przedstawia oczywiście przebieg zdarzeń według narracji Macieja Peli.
Kaczorowska i Pela okłamywali fanów?!
W udostępnionym dziś wywiadzie tata dwóch córek sam przyznał, że rodzinna sielanka, której jego odbiorcy byli świadkami aż przez 8 lat, miała mieć niewiele wspólnego z tym, co naprawdę działo się za drzwiami ich domu. Jak twierdzi Pela, podczas pstrykania pozornie czułych fotek utrwalających wizerunek idealnej pary, często razem ze swoją żoną nie mieli najmniejszej ochoty na spędzanie ze sobą czasu.
Wielokrotnie była sytuacja taka, że wynikało to tylko i wyłącznie z tego, że należy zrealizować zlecenie. Często robiliśmy zdjęcia, będąc bardzo pokłóceni, (...) bo mamy kontrakt i przepadnie nam 8000 zł. (...) Przenieśmy to na grunt pozainstagramowy. Są takie sytuacje, że jesteś pokłócony z żoną/narzeczoną/partnerką, ale uśmiechasz się, bierzesz za rękę i idziesz na obiad rodzinny, to jest taki case - wytłumaczył, ujawniając kulisy działań wielu małżeństw udzielających się w sieci.
Maciej Pela uważa, że złoty czas ich związku przypadł na okres pierwszej ciąży Agnieszki. Winy w ich napiętych często relacjach upatrywał w tym, że nigdy nie stworzyli przyjacielskiej relacji, co miało wynikać z braku wzajemnego zaufania. Po chwili powrócił do omawianego już wątku, wyznając, że częste wrzucanie rodzinnego kontentu było całkowicie przemyślanym działaniem, które najkorzystniej wpływało na ich zasięgi.
My dbaliśmy o ten wizerunek i to widać też w kontraście pomiędzy tym, co było wtedy mówione, jak tworzyliśmy rodzinę, a co wypływa teraz, i jak zmieniają się pewne narracje. To też nie było tak, że ona była jedynym wizerunkiem. Ten wizerunek, który zarabiał i budował jej popularność, to był wizerunek rodziny. To była cała struktura, która się najlepiej odbiorcom jawiła - dodał.
Wiele razy próbowaliśmy kontaktować się z Agnieszką Kaczorowską z prośbą o komentarz ws. powodów rozstania z Maciejem i pojawiających się na ten temat spekulacji, jednak tancerka odmawiała wypowiedzi.
Daliście się na to złapać?
https://www.pudelek.pl/kaczorowska-i-pela-oklamywali-internautow-robilismy-zdjecia-bedac-bardzo-pokloceni-bo-mamy-kontrakt-i-przepadnie-8000-zl-7172825940290464aKatarzyna L.
2 godz. temu
No i luz. Teraz niech się Rogacewicz męczy i cierpliwie czeka aż mu rogi urosną. Once a cheater always cheater. Byłego zdradziła z Pelą, Pelę z dźwiękowcem, to i Rogacewicz się doczeka.