Wisła w Wawie wyschła, ludzie wyszukują szczątki ludzkie na dnie rzeki

"Znalezisko na Wiśle – szczątki przekazane policji

W trakcie poszukiwań rodzina natrafiła na dokumenty, rzeczy osobiste oraz kości, które – jak podkreślają – mogą, ale nie muszą być ludzkie. Wszystkie znaleziska zostały natychmiast przekazane policji do dalszej analizy.

"Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, bardzo sprawnie zajęli się sprawą. Mamy nadzieję, że to znalezisko przybliży nas do odpowiedzi na pytanie, co stało się z naszym synem" – poinformowała mama Krzysztofa.

To nie pierwszy raz, gdy rodzina Dymińskich odnajduje szczątki w Wiśle. Wcześniej również natrafiali na ciała, które okazywały się należeć do innych zaginionych osób. Rodzice Krzysztofa nie tracą jednak nadziei na odnalezienie syna lub przynajmniej wyjaśnienie jego losu.


Jak dokmenty, rzeczy osobiste to pewnie ludzkie.
A kości ludzkie różnią się od końskich, krowich, czy rybich